W jednym z wywiadów europosłanka lewicy Sylwia Spurek podzieliła się krytycznym głosem dotyczącym wykorzystywania zwierząt przez człowieka. Ku zdziwieniu opinii publicznej w jednym szeregu karygodnych zachowań postawiła ona hodowlę, łowiectwo, wędkarstwo, badania kliniczne i… jeździectwo.
Rosnąca świadomość ekologiczna, a także wrażliwość na warunki, w jakich człowiek obcuje z przyrodą, a zwłaszcza ze zwierzętami, od wielu lat są obecne także w polskiej polityce. Coraz więcej osób decyduje się na diety ubogie w produkty odzwierzęce lub całkowicie ich pozbawione.
O ile nie dziwi sprzeciw środowisk lewicowych związany z hodowlą zwierząt, a także różnego rodzaju aktywnością łowiecką, pewne ich postulaty potrafią nadal zaskoczyć. Europosłanka Sylwia Spurek podzieliła się niedawno opinią, zgodnie z którą zakazane powinno być nawet jeździectwo. Komentarz ten nie przeszedł bez echa i spotkał się z krytyką szefa ludowców Władysława Kosiniaka-Kamysza, który sprawę skwitował krótko: „Absurd goni absurd”.
Zdj. główne: Guillaume de Germain/unsplash.com