Wiosna to czas, w którym wzrasta zainteresowanie dzieci kreatywnymi zabawami na świeżym powietrzu. Okazuje się, że kultowe gry sprzed kilkudziesięciu lat, takie jak podchody czy klasy, wcale nie odeszły jeszcze do lamusa! Przypominamy więc ich zasady.
Gry organizowane na dworze nie wymagają zbyt dużo przestrzeni i wyposażenia, dlatego z łatwością można je dopasować do każdego ogrodu czy osiedlowego placu zabaw. Zabawy, które każdy rodzic pamięta z czasów własnego dzieciństwa, to doskonały pomysł na wspólne spędzenie wolnego czasu i zmobilizowanie się do aktywności na dworze.
Czas spędzony w domu przed ekranem telewizora czy komputera może w znaczący sposób wpłynąć na nasze samopoczucie, dlatego warto zadbać o odpowiednią dawkę ruchu. Proste zabawy podwórkowe pomagają rozwijać kondycję, poprawiają koordynację ruchową, wzmacniają mięśnie i zdecydowanie poprawiają nastrój. W ramach krótkiego przypomnienia prezentujemy listę najciekawszych i najpopularniejszych zabaw, jakie można zrealizować na świeżym powietrzu.
Zabawa, która nigdy nie została do końca zapomniana na żadnym placu zabaw. Proste zasady rozgrywki pamięta każdy rodzic, jednak można nieco rozbudować grę i dołączyć kilka interesujących wariantów. Pierwszym z nich jest tzw. berek zaczarowany. Złapany gracz nie odpada z gry, a zostaje „zaczarowany”, czyli zatrzymany w jednej pozycji. Gracza może „odczarować” inny uczestnik za pomocą magicznego dotknięcia. W ten sposób gra się wydłuża i wymaga większego zaangażowania wszystkich uczestników.
Drugim rodzajem jest berek kucany. Goniony uczestnik może uniknąć klepnięcia za pomocą kucnięcia. W tej pozycji uzyskuje immunitet i nie może być już złapany. Innym sposobem urozmaicenia gry jest wprowadzenie zasady, w której uczestnik może dotknąć konkretnego przedmiotu lub materiału w celu uzyskania bezpiecznej pozycji. Może to być wybrany element placu zabaw lub materiału, na przykład drewna czy metalu. Możliwości na rozbudowanie popularnej zabawy jest wiele, jedynym ograniczeniem jest kreatywność.
Prosty rysunek planszy namalowany kredą na chodniku pozwala na rozwijającą rywalizację. Podczas gry dziecko musi utrzymać równowagę i zapamiętać kolejne kroki. Zabawa spodoba się zarówno dzieciom, jak i starszym uczestnikom. Do rozgrywki z pewnością chętnie przyłączą się inne rodziny. Dzięki temu najmłodsi będą mogli nawiązać nowe znajomości i rozwijać swoje umiejętności interakcji z innymi rówieśnikami.
Popularna na podwórkach gra towarzysząca w dzieciństwie wielu aktualnie rodzicom jest świetnym sposobem na ćwiczenie koordynacji ruchowej oraz poprawę sprawności fizycznej wszystkich członków rodziny. Poziom trudności można systematycznie zwiększać od kostek, przez łydki, kolana, uda a nawet biodra. Urozmaiceniem gry jest także wprowadzenie specjalnych sposób obwiązania gumy, na przykład na ukos. Zabawa jest znana także pod nazwami skucha czy dziesiątka.
Gra wymagająca większego przygotowania i nieco liczniejszej grupy uczestników. Dzięki swojej rozbudowanej fabule przynosi też więcej rozrywki i rozwija kreatywność dzieci. Najpopularniejsza wersja gry była nieodłącznym elementem obozów harcerskich czy kolonii letnich, jednak można ją także swobodnie zrealizować w mniejszej przestrzeni. Świetnie sprawdzi się zarówno na terenie domu, ogrodu czy pobliskiego parku lub placu zabaw. Zaplanowane zadania można zostawiać w formie instrukcji ukrytych w kopertach, słownych zagadkach albo namalowanych strzałkach.
Powszechnie znanej zabawie polegającej na powtarzaniu ruchów jednego z uczestników towarzyszyła kultowa piosenka. Jej słowa zaczynające się od wersu „Ojciec Wirgiliusz uczył dzieci swoje” powinny od razu przywołać do głowy dobrze znaną melodię. Po powtórzeniu konkretnego ruchu Ojciec Wirgiliusz wybiera dziecko, które najlepiej naśladowało wymyślone przez siebie ruchy i to ono zostaje nowym przewodnikiem gry. Zabawa może toczyć się przez nieograniczoną liczbę rund.
Zdjęcie wyróżniające: Freepik