Tradycyjne drewniane lub metalowe sanki to tylko jedna z wielu możliwości poruszania się po śniegu. Oferta sklepów sportowych poszerza się z każdym rokiem, a dzieci mają coraz większy wybór sposobów zjeżdżania z ośnieżonej górki.
Gumowa powłoka pontonu świetnie sprawdzi się nie tylko na tafli wody, ale także na miękkiej pokrywie śniegu. W czasie rodzinnej wycieczki do zjazdu można użyć pontonu wieloosobowego, takiego, jakim pływa się po jeziorze czy na spływie. Wtedy wszyscy mogą wspólnie cieszyć się dobrą zabawą. W ofercie sklepów sportowych znajdują się także specjalne, jednoosobowe dmuchane pontony, które są dostosowane do warunków zimowych, niskich temperatur i wilgoci. Taki model pontonu to snowtubing, czyli dmuchana opona. Wiele szkółek narciarskich i stoków oferuje wypożyczenie takiego sprzętu, więc koszt przejazdu znacznie się zmniejsza. Warto pamiętać, że dmuchany ponton to zabawka dla starszych dzieci i dorosłych, gdyż podczas zjazdu może osiągać duże prędkości, co więcej wymaga także dużej kontroli toru jazdy i odpowiedniej siły do bezpiecznego utrzymania się na oponie.
Sprzęt głównie przeznaczony do dzieci, które chcą urozmaicić sobie zjazd z górki. Najpopularniejszym modelem jest tzw. jabłuszko, czyli plastikowa zabawka, na której można usiąść i swobodnie zjechać. Ślizgiem najlepiej porusza się przy dość niskich temperaturach, gdy śnieg jest ubity i może pojawić się odrobina lodu. Jabłuszko szybko nabiera prędkości, jednak łatwo jest nim wyhamować i należy do grupy zabawek przeznaczonych nawet dla najmłodszych dzieci. Na ślizgu można zjeżdżać także w dwie osoby, na przykład rodzic z dzieckiem, tak aby przejazd był bezpieczny. Wśród akcesoriów zimowych określanych jako ślizg znajdują się także plastikowe sanki, wyglądem przypominające klasyczny model, jednak mające miejsce na nogi. Plastikowe ślizgi są przeznaczone dla najmniejszych dzieci, które boją się zjeżdżać samodzielnie. Koszt ślizgów jest niski, dlatego warto zaopatrzyć się w różne modele i wybrać swój ulubiony.
Sprzęt kryjący się pod tą nazwą to połączenie nart i roweru, który powstał pod koniec XIX wieku. Skibob to rama przypominająca tę rowerową z siodełkiem, kierownicą i nartami zamiast pedałów. Chcąc zjechać na skibobie, należy usiąść na siodełku, przymocować narty do butów, lekko ugiąć nogi i ruszyć w dół górki. Sprzęt jest jednoosobowy i nie pozwala na jazdę w tandemie. Koszt zakupu skiboba jest dość wysoki, bo waha się od 1500 złotych do nawet 2000 złotych, dlatego warto skorzystać z wypożyczalni sprzętu, która wynajmuje skibob za niewielką cenę. Jazda na skibobie stanowi trening przed jazdą na nartach, uczy utrzymania równowagi, techniki poruszania się po śniegu i kontroli całego ciała. Sprzęt jest regularnie wykorzystywany w narciarskich szkółkach jazdy, które za jego pomocą szkolą przyszłych narciarzy.
Tradycyjny model drewnianych sanek jest nieustannie najpopularniejszy. Jednak w celu zwiększenia bezpieczeństwa jazdy i urozmaicenia rozrywki stworzono kilka nowocześniejszych wariantów. Jednym z nowszych rozwiązań jest umieszczenie z tyłu sanek oparcia. Dzięki kilku dodatkowym metalowym rurkom zwiększa się komfort jazdy, szczególnie u najmłodszych dzieci. Kolejnym unowocześnieniem jest zamontowanie kierownicy, ułatwiającej prowadzenie sprzętu. Prosta w użyciu kierownica pozwala na szybszą zmianę kierunku jazdy, łatwiejszą obsługę sanek i bezpieczniejszy dla dziecka zjazd. Nie każdy potrafi panować nad torem jazdy za pomocą zamocowanego sznurka czy linki, czasem zbyt silne pociągnięcie powoduje gwałtowną zmianę kierunku lub nawet bolesną w skutkach wywrotkę. Umieszczona z przodu sanek kierownica pozwala na delikatne zmiany toru jazdy i swobodniejsze ruchy. Nowoczesne modele sanek pozwalają także na przymocowanie ich do roweru czy profesjonalnego mocowania na klatce piersiowej rodzica, tak by mógł spokojnie biec razem z siedzącym na sankach dzieckiem, umieszczenie specjalnego śpiwora ogrzewającego nogi dziecka, czy baldachimu chroniącego przed opadami śniegu i zimnym wiatrem.
Foto wyróżniające: Bernd Brenter / Wikipedia
