Coraz większymi krokami zbliżają się wakacje, na horyzoncie już pierwsze ciepłe dni – a to oznacza basen i zabawy z dziećmi!
Pokonywanie upałów przy basenie to kultowa aktywność w okresie letnim. Ale także mnóstwo pracy! Występuje nie tylko sporo czynników, o których rodzice muszą pamiętać (ręczniki, przekąski, woda, krem do opalania, niekończące się pomysły na zabawę w basenie itp.), ale także same dzieci bywają niezwykle wybredne. Postanowiliśmy więc przedstawić listę zabaw, które mogą zainteresować Ciebie oraz Twoje maluchy.
Za pomocą dużych piłek plażowych (niekoniecznie akurat ich, aczkolwiek właśnie je polecamy do tej zabawy) zacznij konkurs na przerzucanie piłki. Można to nazwać quasi-siatkówką wodną.
Przygotuj sobie torbę piłeczek pingpongowych i po prostu wrzuć je do basenu. Konkurs polega na szybkim ich zebraniu. Istnieje kilka wariantów tej gry:
Gra została nazwana na cześć słynnego odkrywcy. Jej reguła jest bardzo prosta: jeden z graczy to „Marco”, ma on zasłonięte oczy. Reszta zawodników rozstawia się w różnych miejscach basenu. Kiedy odkrywca krzyczy „Marco!”, wszyscy muszą odkrzyknąć mu „Polo!”. Na podstawie głosów Marco musi odszukać wszystkie osoby. Ostatni znaleziony będzie poszukiwaczem w następnej rundzie.
Słynna zabawa w rekina, w której jedna osoba wciela się w rekina, a reszta to zwykłe rybki. Wyzwanie polega na tym, żeby rybki dopłynęły od jednego brzegu basenu do drugiego. Pośrodku trasy czyha natomiast rekin, które ma polować na rybki. Ostatni gracz, który nie zostanie schwytany – wygrywa!
Rodzice biorą na ramiona dzieci, które mają się wzajemnie spychać. Pierwszy duet, który zostanie zepchnięty do wody – przegrywa.
Pan Fox (po polsku: Pan Lis lub Pan Wilk) to popularna gra w Stanach. Pan Fox to jedno z dzieci, które stoi do reszty tyłem. Dzieci muszą dotrzeć na koniec basenu, istnieje jednak pewien haczyk. Dzieci muszą zapytać: „która godzina, Panie Lisie?”, wtedy Pan Fox odpowiada np. ósma – co oznacza, że dzieci mogą zrobić osiem kroków. Jednak w każdej chwili Pan Fox może zawołać: „pora na obiad!”. Wtedy odwraca się i wszyscy uczestnicy muszą stać nieruchomo. Dziecko, które się ruszy, zostaje „zjedzone”.
Do basenu wrzucamy kilka rzeczy, które powinny pójść na dno. Mogą to być na przykład monety. Zabawa polega na tym, żeby dzieci zabawiły się w nurków i odnalazły ukryte na dnie skarby.
Gra jest bardzo prosta: polega na wyścigu – kto pierwszy przepłynie cały basen (w jedną i drugą stronę), wykorzystując do tego swoją zabawkę wodną, czyli np. rurki, leżaki, śmieszne koła do pływania itd., wygrywa.
Wszyscy ustawiają się w kółko. Do gry wkracza piłka. Zasadą jest, aby nie spadła ona do wody. Ten z graczy, który pozwoli jej upaść, dostaje punkty karne.
Każdy wskakuje do basenu, ale w trakcie nabierania rozpędu usłyszy pytanie, np.: „jakiego koloru jest trawa?”, „jak się nazywasz?”, „jak wabi się twój pies?”. Odpowiedzi muszą być jednowyrazowe, ponieważ skaczący musi zdążyć poprawnie odpowiedzieć w trakcie lotu do wody!
Zdj. główne: kindel Media/pexels.com